paź 24 2015

Zwierzenia nastolatki - ból cz.2


Komentarze: 0

 Ból mnie przerósł, znienawidziłam ciebie, siebie i wszystkich innych ludzi na świecie. Zastanawiałam się czy aby na pewno nie oszalałam. Po pewnym czasie ból stał się dla mnie przyjemnością. Zadawałam go sobie w każdy możliwy sposób by poczuć ulgę jednak tylko on uświadamiał mi ile dla mnie znaczysz. Patrząc w oczy widziałam swoje przepłakane oczy, były błyszczące i duże... Nie potrafiłam długo patrzeć na swoje odbicie bo, widziałam wrak człowieka. Moje marzenia, plany... wszystko straciło sens. Nie potrafiłam się uśmiechać.. zapomniałam jak to jest. Każdy uśmiech na mojej twarzy był sztuczny jak lalka Barbie. Dawało mi to satysfakcję, bo nikt nie widział mojej prawdziwej twarzy..

Spokój.. tylko on był mi potrzebny. Odnajdywałam go w lesie. Tylko tam mogłam być sobą... Płakałam, krzyczałam, uwalniałam się od wszelkich emocji... Chwilami czułam się jakby ktoś za mną podążał, jednak nie bałam się. Strach stał mi się obcy. Kiedyś bałam się nawet własnego cienia. Wtedy chciałam by coś mi się stało. Zastanawiałam się często nad tym co byś zrobił, jakbyś dowiedział się ze coś mi się stało... Często chciałam do ciebie zadzwonić, dowiedzieć się jak się miewasz, czy wszystko w porządku... ale wiedziałam że nie mam po co. Mogłam to zrobić, chociażby po to by usłyszeć 'halo?" I znów ziemia byłaby ziemią a nie oceanem. Chociaż na te kilka sekund.      

ksiazkinastolatki   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz