paź 26 2015

Zwierzenia nastolatki - ból cz.3


Komentarze: 0

 Coraz częściej słyszałam w sobie dwa głosy. Jeden powtarzał mi żebym odeszła, skończyła ze sobą. Ciebie już nie było, mówił że nigdy już nie wrócisz. Nie obchodziło cię co się ze mną działo... Drugi mówił że  nie mogę odejść, że to co nas połączyło jeszcze się nie skończyło. Mówił, ze to nie jest koniec naszej bajki. Te dwa głosy kłóciły się we mnie o wszystko... Ciężko mi było samej to znosić. Nie wiedziałam już co mam robić.. straciłam najważniejszą rzecz w życiu, straciłam wiarę w Boga. Człowiek nie wierzący jest człowiekiem martwym. Kpiącym z życia, a może to życie kpiło z takich ludzi? W każdym razie szatan wielbił takie osóbki, wtedy kusił i wiedział, że wygra. Nie modliłam się, nie wołałam o pomoc do Niego... Czas mijał a moja dusza nadal była w tysiącach kawałków. Ranili mnie wszyscy wokół.

Tak bardzo chciałam odejść... Myślałam, że wszystkim będzie lepiej beze mnie.   

ksiazkinastolatki   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz