Zwierzenia nastolatki - ból cz.4
Komentarze: 0
Najbardziej w całym tym syfie chciałam byś ty czuł to samo co ja. Mogłam się zabić, ale nie potarłam cię zranić aż nad to. W głębi serca wiedziałam, że pomyślisz, ze to przez ciebie i sam zrobisz to samo. Ty raniłeś mnie do szpiku kości a ja nie potrafiłam zadać ci najmniejszego bólu, nie chciałam.. Byłeś moim sercem i czułam jak tracę życie, bo w końcu bez serca nie da się żyć. Właśnie dlatego, że byłeś moim sercem nie mogłam Ci tego zrobić. Nie mogłam zadać ci takiego bólu, za bardzo mi na tobie zależało. Może kiedy by mnie tu nie było, zrozumiałbyś kilka spraw. Wiedziałam że nie poradziłbyś sobie z myślą "ona nie żyje przeze mnie", żaden normalny człowiek by sobie nie poradził. Nie umiałam ci powiedzieć jak sie czuje, nie umiałam cię uderzyć, nie umiałam krzyczeć... Ból jaki mi zadawałeś, i ból jaki chciałam ci zadać należał do mnie. To mnie miał zniszczyć.. -on jest niewinny.- tak cię usprawiedliwiałam. Zawsze obwiniałam siebie. Ty nie mogłeś nie mogłeś być taki.. po prostu udawałeś... Tłumaczyłam cię nawet przed znajomymi... Dlaczego?
Bo prawdziwie kochałam!
Dodaj komentarz